Czy ta Pani wydaje się komuś znajoma? Chyba nie trzeba pytać. Możemy się raczej zastanowić czy jeszcze rok, dwa temu ktoś przypuszczał, że osoba o takiej rozpoznawalności może być twarzą kampanii reklamowej firmy pożyczkowej?
Czasy gdy firmy chwilówkowe - parabanki można było traktować z przymrużeniem oka minęły bezpowrotnie. Często pokątne firmy, działające lokalnie, oparte na niewielkim kapitale zdarzają się jeszcze, ale najwięksi gracze w tej branży to już zdecydowanie poważny kapitał. Poważny kapitał to zaś poważne podejście do danej firmy i jej klientów. To w sposób nieunikniony, chociaż nie gwałtowny znajduje oddźwięk społeczny; korzystający z pożyczek przestają się wstydzić tego faktu i być postrzegani jako margines.
Wystarczy spojrzeć na firmy pożyczkowe poprzez ich budżet na reklamy - a ten rośnie z roku na rok. To już nie są pieniądze, które wystarczają na rozlepienie ulotek, czy w porywach oplakatowanie słupów w kilku miastach. Dzisiaj firmy pożyczkowe stać na reklamę w ogólnopolskich mediach. I nie mówię tu oczywiście tylko o reklamie firm pożyczkowych w internecie czy ogólnopolskiej prasie. Pomału normą staje się reklama w radio i telewizji. Oczywiście mówimy tu o mediach ogólnopolskich.
Od dłuższego czasu w reklamie telewizyjnej dominuje Vivus, chociaż to nie on przecierał szlaki takiej reklamy. To co jednak ostatnio zrobił Vaquis Bank (należy pamiętać, że to mimo nazwy nie jest to ani bank ani parabank) wynosi obecność medialną firm pożyczkowych na zupełnie inny poziom. Firma ta w trakcie kampanii reklamowej, która właśnie dobiega końca użyła jednocześnie wielu kanałów dotarcia do klienta. Była więc reklama w radio, internecie, instalacjach zewnętrznych, a nawet na autobusach. Co najważniejsze była reklama we wszystkich największych polskich kanałach telewizyjnych (TVP1 TVP2, TVN oraz Polsat) do której zatrudniono w roli gwiazdy Agnieszkę Radwańską. Weźmy pod uwagę, że cena wyemitowania spotu np. w TVP1 w późnych godzinach popołudniowych to kilka tysięcy złotych, nie mówiąc już o tzw. prime time gdzie emisja spotu kosztuje kilkanaście tysięcy złotych. Gaża gwiazdy też robi swoje. Czy małą firmę stać na takie wydatki? Chyba nie trzeba odpowiadać. Pomniejsze banki na pewno już czują oddech konkurencji na karku, zwłaszcza, że jak widać nie wszystkie mają pieniądze na takie reklamy.
Dla osób ciekawych tego jak wygląda porównanie reklam poszczególnych firm pożyczkowych przygotowałem mały zbiór reklam firm mniejszych i większych. Czy zasobność portfela firmy ma przełożenie na poziom i formę reklamy. Ocenę pozostawiam oglądającym.
Poniżej prezentuję ofertę firm oferujących pożyczki gotówkowe (w kolejności alfabetycznej), tych oczywiście, które zdecydowały się na opublikowanie materiału wideo.
1. Jedna z nowych na rynku firm - BIGCredit, pomimo niewielkiego kapitału zakładowego, wzięła sobie zapewne do serca przykład doświadczonych firm i od początku operuje reklamą wideo (przynajmniej w internecie). Poniżej reklama firmy z Litwy.
2. Filarum operuje głównie prostą reklamą, efekt końcowy to reklama sprawiająca wrażenie, że w zamyśle miała być animowaną ulotką.
3. Dwie odsłony reklamowe znanej firmy pożyczkowej Kredito24. Od razu widać większy budżet - ulubiona konwencja zasobniejszych firm pożyczkowych - animowana historyjka. Zobaczymy to jeszcze nie raz.
4. Pierwszy przykład promocji pożyczek społecznościowych w wykonaniu Kokos-a. To nie klasyczna reklama, a bardziej prezentacja pewnej usługi.
5. Kyzoo ma swoją reklamę, ale jeszcze nie dla Polskiego rynku. Odnotowujemy jednak fakt reklamowania się na potrzeby rynku angielskiego, efekt w postaci filmu instruktażowego widoczny jest poniżej. Niezależnie od tego, czy znamy język czy nie możemy stwierdzić - nudy.