Nadmierne obciążenie chwilówkami to dla wielu osób życiowa tragedia. Naturalną konsekwencją chwilówkowej pętli zadłużeń jest kontakt z windykacją. To duże obciążenie psychiczne dla osób, które nie wiedzą, w jaki sposób należy prowadzić rozmowy, aby nie dać się zastraszyć, zmanipulować i ostatecznie nie popaść w prawdziwe kłopoty natury psychicznej (depresja, poczucie winy, lęki, myśli samobójcze)
Kim jest windykator?
O windykatorach, uprawnieniach i kompetencjach napisaliśmy obszernie w artykule o windykacji chwilówek przez telefon. Teraz kilka porad praktycznych, które pozwolą na uniknięcie błędów popełnianych przez większość osób mających problem ze spłatą chwilówek.
Czy muszę rozmawiać z windykatorem chwilówek?
Do rozmów trzeba się przygotować. Niezależnie od tego, czy podejmiesz decyzję o próbie rozmowy czy też odwrotnie - uznasz to za stratę czasu Przede wszystkim do rozmów podejść musisz świadomie, czyli z poczuciem własnej godności. To, że w ciągu pierwszej minuty rozmowy windykator będzie chciał tę godność wdeptać w ziemię jest oczywiste. Ale czy to zrobi, zależy tylko i wyłącznie od Ciebie.
Musisz najpierw jednak oduczyć się przyjmowania postawy ofiary. To, że nie spłacasz pożyczki w terminie, jest sprawą Twoją i firmy pożyczkowej. Ponosisz konsekwencje finansowe tego, że nie wywiązałeś się z umowy. Opłaty wynikające z umowy oraz odsetki są jedyną karą, jaką możesz ponosić. Rozmowa z windykatorem nie należy już do zestawu kar przewidzianych umową i zależy tylko od Ciebie.
Jak nie rozmawiać z windykatorem?
A precyzyjniej - co zrobić, aby bez rzucania słuchawką, nieodbierania telefonów mieć komfort tego, że dzwoniący windykator nie podejmie rozmowy? Jest kilka schematów, które zawsze i bez wyjątku zaistnieć muszą, gdyż takie są prawne uwarunkowania działań windykacyjnych. Naucz się wykorzystywać je, a Twoje życie stanie się łatwiejsze. Czytając dalej zobaczysz, że są one banalnie proste i niezwykle skuteczne. Tutaj prawo jest po Twojej stronie i możesz korzystać z parasola ochronnego, jakie dają Ci przepisy. Wystarczy sięgnąć i wykorzystać je , aby windykator przestał być Twoim prześladowcą i abyś mógł traktować go tak, jak powinno się to robić.
Nagrywanie rozmowy? Nie ze mną te numery....
Większość rozmów z windykacją od chwilówek zacznie się od wyklepania formułki: "informuję, że rozmowa jest nagrywana." Zauważ niebywały poziom impertynencji, jakim jesteś witany. Nie ma tutaj bowiem pytania o zgodę na podjęcie próby nagrywania, lecz informacja, że będzie to czynione. Naruszenie Twojej sfery prywatności bez pytania Cię o zdanie! To mniej więcej tak, jakby ktoś zupełnie obcy poinformował Cię, że wejdzie do Twojego domu. Jak zareagowałbyś na taką wizję? No właśnie....na informowanie, że jesteś nagrywany powinieneś zareagować identycznie - poinformować, że nie wyrażasz zgody. W efekcie rozmowa zakończy się, gdyż windykator chwilówek (o czym mowa w poprzedniej części) nie ma prawa decydować o tym, czy rozmowa jest rejestrowana i zwyczajnie nagrywania zakończyć nie może. A nagrywanie po usłyszeniu wyraźnego sprzeciwu jest bezprawne.
Wyłudzanie danych osobowych jest karalne
Kolejnym elementem rozmowy z windykatorem telefonicznym jest weryfikacja. Na czym ona polega? Oczywiście na wyspowiadaniu rozmówcy z danych wrażliwych i intymnych: dane osobowe, nr PESEl, adres zamieszkania, nazwisko rodowe matki.
Jeśli pomyślisz, że dziesiątki tysięcy osób każdego dnia bez zastanowienia podają takie dane nieznanej osobie po drugiej stronie słuchawki, zapewne pomyślisz o nich: totalni kretyni. Bo czy zaczepieni na ulicy przez młodego szczyla podaliby mu dowód w celu wylegitymowania? Oczywiście, że nie. Ale w momencie gdy ten sam szczyl przedstawi się jako windykator, bez ogródek podają mu wszystko czego zażąda.
Ty na szczęście już nie popełnisz takiego błędu. Windykator nie ma żadnych praw do legitymowania Cię, a to co robi, jest próbą wyłudzenia danych osobowych. Jeśli nie uzyska ich od Ciebie, nie będzie mógł rozmawiać na temat konkretnego zadłużenia.
Pamiętaj - na pytanie o swoje dane zareaguj tak, jak zareagowałbyś zaczepiony na ulicy. To wystarczy, aby windykator natychmiast zakończył rozmowę z Tobą i nie pałał chęcią do jej powtórzenia.
Wniosek jest prosty - ludzie są windykowani niejako na własną prośbę. Sami bowiem pozwalają na manipulowanie sobą, podają wrażliwe dane na tacy każdemu, kto tego przez telefon zażąda i pozwalają się nagrywać.
Ty nie musisz być windykowany, nawet jeśli spóźniasz się ze spłatą pożyczki. Pamiętaj, spóźnienie jest przewidziane w umowie pożyczki czy chwilówki i ma swoje przełożenie w tabeli opłat. Jeśli spóźniasz się, zapłacisz za to zgodnie z warunkami zaakceptowanej przez siebie umowy. Tylko i aż tyle. Bo gratisy w postaci słuchania obelg wypowiadanych przez pryszczatego gołowąsa na śmieciowej umowie przyjmujesz tylko wtedy, gdy tego chcesz. Nikt narzucić Ci ich nie ma prawa....