- Pani Danusiu, proszę opowiedzieć od początku: jak to się stało, że znalazła się Pani na dnie?
- Zaczęło się od jednej chwilówki, której nie byłam w stanie spłacić na czas.
- A skończyło?
- Kilkunastoma pożyczkami, komornikiem i ruiną zdrowia psychicznego oraz lawiną długów, które spłacać będę bardzo długo.
- Co było powodem tego, że prawie zmarnowała Pani sobie życie?
- Głupota, wstyd, strach przed nieznanym i przede wszystkim niewiedza, która pozwoliła mi uwierzyć w to wszystko, co słyszałam i co doprowadziło mnie do desperackiego kroku....
Pani Danusia mieszkała z dala od cywilizacji, w lubuskiej spokojnej wsi, wiodła życie swojskie i tak regularne, że aż nudne. Krzątanie się po domu, kościół, czasem wizyta w mieście, od święta wizyty córek. Normalna, zdrowa i rumiana kobieta ze wsi. Nikt nie przypuszczałby, że wystarczy rok, aby zmieniła się w wychudzony, trzęsący kłębek nerwów. Bojący się każdego kroku usłyszanego w pobliżu. Bo może to po nią, może do niej...
Zaczęło się niewinnie. Reklamy zachęcające do skorzystania z szybkiej pożyczki bez formalności wpadły w oko również Danusi. Odpędzała myśl jak muchę natrętną, ale wizja 1500 zł coraz częściej brała górę nad zdrowym rozsądkiem. No i stało się...święto było wielkie, bo kto to widział taki majątek mieć. Ale skończyło się szybko wraz z wydaną ostatnią złotówką, gdyż wydatków wiele było. Błyskawicznie minął miesiąc i nadszedł dzień spłaty pożyczki. Danusię zimne oblały poty, gdyż dopiero teraz uświadomiła sobie tak naprawdę, że nie brała pożyczki rozłożonej na wiele miesięcy, a chwilówkę z terminem zwrotu w dni 30. Stanęła zatem przed koniecznością oddania już nie 1500, a 2000 zł (chwilówka przecież kosztuje) których nie miała. Tak zwyczajnie i po prostu nie miała. Dowiedziała się jednak, że wpłata 450 zł pozwoli jej na przedłużenie pożyczki o miesiąc bez żadnych konsekwencji. 450 zł to połowa jej dochodu, ale mus to mus - pojechała, zapłaciła, odetchnęła.
Kolejny miesiąc minął równie szybko. I znów wrócił koszmar. Tym razem Danusia nie miała już z czego opłacić przedłużenia, gdyż poprzednie tak zrujnowało jej budżet, że ostatnie 2 tygodnie musiała ratować się zakupami na zeszyt w swoim GS-ie. A dług w sklepie długiem świętym jest i basta. Niby chwilówka też, ale GS większą jednak świętość przedstawia. Bo obok, bo prowadzony przez pana Zenka, bo zaufanie - oddać po prostu mus.
A co z chwilówką? Danusia bezradnie rozłożyła ręce - nie oddam, bo nie mam. Głupia byłam, że brałam, ale może zapomną?
Nie zapomnieli. Już jeden dzień po terminie zwrotu Danusia odebrała 5 telefonów. Przy czym już po piątym przestała cokolwiek rejestrować, gdyż to co usłyszała w ciągu pięciu rozmów całkowicie zburzyło jej świat. Świat spokojny, poukładany, leniwie toczący się dzień po dniu.
Pierwszy telefon głosem wrzeszczącej i nie dopuszczającej do dialogu kobiety uświadomił Danusi, że jest złodziejką i ma 2 dni na oddanie pieniędzy.
Drugi telefon był dużo bardziej enigmatyczny. Męski głos oznajmił lakonicznie, że "już do Ciebie jadą. Masz być i czekać o 21.00". Po czym rozłączył się zostawiając Danusię w stanie przedzawałowym.
Z trzeciej rozmowy (chamski i nie znoszący sprzeciwu głos młodej kobiety) Danusia dowiedziała się, że lada moment zostanie złożone zawiadomienie do prokuratury w związku z popełnieniem przez nią szeregu przestępstw z wyłudzeniem na czele. Dla prostej kobiety było to jak uderzenie obuchem w potylicę. Do następnego telefonu chodziła od ściany do ściany.
Czwarty telefon z działu windykacji odezwał się późnym popołudniem. Windykator w trakcie suchej rozmowy tonem niezwykle groźnym uświadamiał Danusi, że wobec braku zwrotu pieniędzy wierzyciel zajmie w trybie natychmiastowym cały jej majątek. Wyniosą i sprzedadzą z domu wszystko co wartościowe. Po tym telefonie Danusia zasłabła na krześle.
Ocknęła się dopiero o 21. W tym samym momencie zadzwonił telefon. Drżącymi rękoma podniosła słuchawkę i nie myliła się. To byli znów "oni". Tym razem strategia rozmowy była nieco inna. Windykatorka próbowała dotrzeć do Danusi psychologicznie. Krzyczała, że długi mają tylko najgorsze elementy bez wstydu, że o jej długach dowie się cała wieś. Łącznie z księdzem, wójtem oraz paniami z ZUS-u, który natychmiast wstrzyma wypłatę emerytury. Na koniec pani z windykacji życzyła miłej nocy...
Jak można się domyślać, tej nocy Danusia nie zmrużyła oka. Groźby windykatorów nie pozwoliły na to. Czuła się jak najgorszy przestępca, ludzki odpad, który uczynił straszliwe zło i należy do najgorszej kategorii społecznej. Każde szczeknięcie psa Fiedo na podwórku powodowało, że Danusia aż podskakiwała na łóżku ze strachu. Przecież w każdej chwili mogli przyjść po nią, po majątek, po...tego nie wiedziała do końca, ale podświadomie czuła, że w jej życiu mogą wydarzyć się rzeczy najgorsze....
Tutaj przerwiemy opowieść, gdyż w tym miejscu warto zatrzymać się na dłuższą chwilę. Kilkadziesiąt osób, zwanych powszechnie dłużnikami, każdego dnia staje w sytuacji jak ta opisana. Kilkadziesiąt osób codziennie przechodzi "na drugą stronę" i nie oddaje w terminie chwilówki. Przez co w trybie natychmiastowym praktycznie trafia w ręce windykacji chwilówek, która rozpoczyna psychologiczną wojnę z nimi, świeżo upieczonymi dłużnikami. Windykacja chwilówek z reguły działa błyskawicznie, gdyż ma niewiele czasu. Przez to i ich działania są, rzec można, esencjonalne i mocno odbiegające od działań np. windykacji bankowej. Jak zatem działa windykacja chwilówek i czego można się spodziewać? Sposób działania jest z reguły taki sam - zmasowany psychologiczny atak na dłużnika zmierzający do wywołania w nim stanu zagrożenia, niepokoju i emocjonalnego rozchwiania, zatracenia możliwości realnej oceny zdarzeń, kojarzenia i sprawdzania wiarygodności zasłyszanych informacji. Doprowadzenia osoby windykowanej do takiego stanu upodlenia i zastraszenia, że będzie on działał wg syndromu sztokholmskiego - uzależnienia ofiary od oprawcy. Jakże inaczej bowiem wytłumaczyć irracjonalne zachowania dłużników, którzy wiedząc po n-tym telefonie od windykacji co ich czeka, kierowani są jakąś przemożną siłą, która sprawia, że odbierają telefon, podają swoje dane i pozwalają windykatorowi na stosowanie socjotechnicznych sztuczek. I pomimo narastającego strachu nie są w stanie przerwać tego łańcucha uzależnienia od kolejnych ciosów. Paradoksalnie, im więcej ich otrzymują, tym silniej uzależniają się od psychicznego oprawcy.
Firmy zajmujące się windykacją pożyczek pozabankowych nie muszą liczyć z normami etycznymi jakie obowiązują np. banki. Dlatego też windykacja chwilówek jest łatwiejsza i skuteczniejsza niż kredytów bankowych. Wystarczy ofiarę dopaść i jeśli przejdzie ona pomyślnie test na bezradność , bezbronność oraz niewiedzę - zdusić i doprowadzić do stanu kompletnej bezwolności.
O jakich testach tutaj mowa? To bardzo proste - pierwszy telefon od windykacji pozwoli określić , czy mamy do czynienia z osobą, którą można zastraszyć, zmanipulować i w efekcie doprowadzić do stanu, w którym spełni wszystkie żądania. Jeśli trafi się na świadomego dłużnika, wówczas windykacja taka staje się bezcelowa i bezowocna. Dłużnik świadomy praw swoich oraz tego, jakie prawa ma windykator może być przeciwnikiem niebezpiecznym. Windykacja chwilówek działa bowiem na bardzo cienkiej granicy prawa, której przekroczenie jest bardzo łatwe, a jeśli zostanie przez dłużnika świadomego zauważone i udokumentowane szybko nastąpi odwrócenie ról. To windykator stanie się ofiarą, a dłużnik stroną dyktującą warunki.
Wracając jednak do większości osób windykowanych, bo o takiej to artykuł, podobnych do bohaterki Danusi dłużników - nie mają oni zielonego pojęcia o przepisach prawa cywilnego i karnego, nie wiedzą jakie są uprawnienia windykatorów, a przede wszystkim nie znają konsekwencji nieoddania chwilówki w terminie. Przyjmują a priori, że wszystko, co usłyszą w słuchawce od windykatorów jest prawdą i rzeczywistością.
Ten brak wiedzy dłużnika jest wodą na młyn dla wszelakiej maści firm windykujących zadłużenia z tytułu chwilówek. Sprawdzenie świadomości dłużnika, w momencie gdy okazuje się, iż należy on do grupy dłużników nieświadomych - zmasowany atak na jego psychikę jest prostą drogą do sukcesu, czyli odzyskania pieniędzy. Jakie są konsekwencje takich działań dla dłużnika? Wróćmy do opowieści...
Po nieprzespanej nocy Danusia wiedziała tylko jedno: za wszelką cenę musi oddać pieniądze i odegnać od siebie nieszczęścia które na nią czekają. Przecież Pani z windyfikacji (Danusia nie znała dokładnie jak to się nazywa) mówiła wyraźnie, że skończy w więzieniu, a jej dom na licytacji. Nie, nie można do tego dopuścić - trzeba działać. A skąd wziąć pieniądze? Najłatwiej pożyczyć, przecież na rynku jest tyle firm pożyczkowych, które oferują chwilówki w 15 minut. A skąd wziąć na oddanie? Teraz to nieważne, to zmartwienie na później. Teraz trzeba ratować siebie i majątek. Kolejna chwilówka - tu jest ratunek. Poszła , dostała, zakupiła przedłużenie chwilówki poprzedniej i telefony jak ręką odjął ucichły. Cały miesiąc błogiego spokoju, aż do nadejścia terminu kolejnego zwrotu....
Danusia, człowiek prosty, nie znała innego sposobu na "załatwianie" pieniędzy na spłatę niżeli pożyczanie ich od firm, które udzielają szybkich pożyczkę bez formalności. Stały dochód wypłacany przez ZUS był dla tych firm wystarczającą podstawą do oceny wiarygodności Danusi jako klienta. Tego, że co miesiąc bierze ona chwilówki na przedłużanie poprzednich nie wiedział nikt, gdyż Danusia nie przyznawała się do posiadania zadłużeń. Wiedziała, że robi źle poświadczając nieprawdę, ale jej determinacja była silniejsza niż jakiekolwiek skrupuły moralne - ona tę pożyczkę po prostu dostać musiała. Strach przed koszmarem windykacji był tak silny, że nie zastanawiała się, co robi i do czego prowadzi ją nieustanne zadłużanie się bez opamiętania.
Licznik wskazywał 22.500 zł zadłużenia, gdy koszt przedłużeń chwilówek przekroczył wartość ostatniej dostępnej dla Danusi chwilówki na rynku. Stało się zatem to, przed czym broniła się i czego jak ognia uniknąć chciała. Nie była w stanie kupić przedłużeń swoich pożyczek. Danusia stanęła przed widmem powrotu koszmaru jej życia - windykacji od chwilówek. Tym razem nie z jednej, a kilkunastu firm pożyczkowych, w których zdążyła zadłużyć się. Co gorsza - zadłużyć w sposób najgłupszy z możliwych, bo zaciągając pożyczki na przedłużenie pożyczek. Ponad 20 tysięcy złotych przeszło z portfela jednych firm chwilówkowych do innych, Danusia z pieniędzy tych nie skorzystała, a spłacać je musi. Czy można w głupszy sposób ukręcić sobie pętlę na szyję? W imię czego Danusia działają na przekór jakiemukolwiek zdrowemu rozsądkowi zrujnowała sobie życie tylko dlatego, że nie było jej stać na spłatę jednej chwilówki?
Odpowiedź brzmi: w imię lęku przed czymś nieznanym, co opisane jej zostało jako piekło na ziemi. Leku przed windykacją chwilówki i windykacji tej konsekwencjami. Konsekwencjami wymyślonymi przez sztab specjalistów firm windykacyjnych badających, jaki rodzaj wymyślonych konsekwencji może spowodować, że psychika dłużnika nie wytrzyma wizji tychże i podda się. Ziarna testowe padają na podany grunt. Danut nie brakuje - biorą chwilówki nie mając elementarnej wiedzy o nich. Wiedzy dotyczącej także konsekwencji niespłacania zobowiązań i tym samym wkroczenia do akcji wyspecjalizowanych windykacji. Wyspecjalizowanych oczywiście tylko w jednym - w próbach zastraszania wyimaginowanymi konsekwencjami rodem z przedsionka piekieł.
Jak pomóc takim ludziom jak Danusia, bo jest ich wielu? jak sprawić, aby posiedli świadomość tego, co może stać się, gdy nie zapłacą chwilówki na czas? W jaki sposób uświadomić ich, że w ich wyobrażeniu straszna windykacja to w rzeczywistości młoda studentka dorabiająca sobie do czesnego stłoczona w pięć jej podobnych na 2 metrach kwadratowych i wygłaszająca wyklepane formułki - straszaki. Jak nauczyć odróżniania realnych konsekwencji od bzdur, którymi straszą ich windykatorzy? I wreszcie co zrobić, aby biorąc chwilówkę robili to świadomie, a nie pod wpływem impulsu i emocji?
Aby takie osoby nie czuły się osamotnione ze swoimi problemami od czerwca 2015 roku na łamach serwisu Centrum.Chwilowkowe.pl ukazywać się będą artykuły z cyklu "Windykacja chwilówek - praktyczny poradnik dla zadłużonych w firmach pożyczkowych"
Wierzę, że dzięki zawartym w nim poradom odsetek osób rujnujących sobie życie pod wpływem strachu przed windykacją i konsekwencjami będzie malał z miesiąca na miesiąc. A wszyscy czytający cykl porad dla osób zadłużonych w chwilówkach pokierują do niego tych, o których wiedzą, że wiadza tam zawarta będzie dla nich nieoceniona.
Autor tego artykułu jest współtwórcą jedynego w Polsce poradnika dla osób windykowanych , który opisuje zasady działania windykacji od środka oraz podaje gotowe rozwiązania problemu z windykacją terenową i telefoniczną.
Komentarze
Nie tylko blokuje, ale tez informuje namolnych windykatorów o karaniu za stalking :)
Kanał RSS z komentarzami do tego postu.