Vivus - czy można rozłożyć pożyczkę - chwilówkę na raty? Wielu pożyczkobiorców twierdzi, że to niemożliwe. Że VIVUS nie chce rozkładać na raty chwilówek, których termin spłaty wynika z harmonogramu pożyczki za dni 15, 30, 45 czy 60. Powiemy Ci, dlaczego rozłożenie chwilówki na raty jest takie trudne i jak skutecznie możesz je uzyskać.
Na wstępie podkreślmy, że osobiście nie uważamy tej metody za "normalną" ścieżkę postępowania. Ani tym bardziej nie pochwalamy osób, które zrobiły sobie z niej metodę na życie. Niemniej jednak w przypadku osób, które stoją pod ścianą i chcą łagodnie pozbyć się balastu niespłacanej pożyczki może to być ostatnia szansa na cywilizowaną spłatę zadłużenia.
VIVUS: rozłożenie chwilówki na raty
Wielu zastanawia się, dlaczego rozłożenie chwilówki na raty jest trudne. Aby odpowiedzieć na to pytanie, należy zastanowić się, kim jest pożyczkodawca i dlaczego rozłożenie chwilówek może nie być mu na rękę.
VIVUS - zdecydowany lider rynku pożyczek pozabankowych. W swoim systemie posiada dane ponad miliona klientów, co stawia go na równi z bankiem średniej wielkości. Działa na rynku zarówno pożyczek chwilowych, jak i średnioterminowych. Mowa tutaj o pożyczkach ratalnych, udzielanych pod marką ZAPLO.
Pożyczki VIVUS i ZAPLO to dwa zupełnie odmienne produkty. Chwilówka i pożyczka ratalna. W tej konfiguracji naturalnym pozostaje, że firma chce, aby chwilówka oddana była w terminu zwrotu zgodnym z umową pożyczki. Na pożyczki - chwilówki VIVUS przeznacza bowiem pewna istotną część budżetu i z perspektywy firmy jest to inwestycja, która ma się zwrócić w krótkim okresie czasu. Zbyt wielu klientów, którzy nie oddają w terminie i żądają rat, to niejako próba wymuszenia na firmie zmiany kwalifikacji produktu z VIVUS (chwilówka) na ZAPLO (pożyczka ratalna).
Klient pożyczał jednak od VIVUSA. I to do kasy tej firmy nie wracają pieniądze, które z założenia za moment powinny być pożyczone innemu klientowi. Ta płynność zostanie zaburzona kiedy firma pofolguje klientom i nagle masowo pozwoli na zmianę terminu zwrotu pożyczki zamieniając chwilówkę w pożyczkę ratalną.
Pożyczka na miesiąc, spłata za rok
Czy zatem rozłożenie chwilówki na raty jest niemożliwe? Czy nie wystarczy jak to się potocznie mówi "zaciągnąć języka" aby dowiedzieć się jak zwiększyć szansę na rozłożenie pożyczki na raty? Nie jest to łatwe, ale i nie niemożliwe. My już wiemy, w jaki sposób rozłożyć chwilówkę VIVUS na raty. Chcesz wiedzieć i Ty?
Jak rozłożyć chwilówkę VIVUS na raty?
Jak zwykle bywa, relacje łączące pożyczkodawcę z pożyczkobiorcą polegają na dominacji silniejszego. Tym jest z reguły pożyczający pieniądze. I to on dyktuje warunki gry, na co pożyczający się zgadza.
Dlatego też osoby piszące prośby o rozłożenie chwilówki na raty stanowczo informowane są, że chwilówka VIVUS powinna być spłacona w terminie lub za odpowiednią opłatą przedłużona. Jeśli klient przekroczy termin spłaty i nie odda pieniędzy w terminie, liczyć się musi z wizją czekającej go masy nieprzyjemności: windykacja, sąd, komornik i wpisy do czarnych list dłużników.
Jest to działanie z pozycji mocniejszego. Mocniejszy - również w finansach - nie musi szanować słabszego i może narzucać mu swoją dolę. Dlatego wiele osób zapętla się w długi, gdyż robi wszystko, aby uniknąć konsekwencji, o których tak strasznie opowiadają pracownicy firm pożyczkowych. I skoro nie ma na spłatę zaciągniętej pożyczki, a na raty wierzyciel zgody nie wyrażą, koniecznie "trzeba pożyczyć, aby kupić przedłużenie chwilówki....."
I tutaj się zatrzymajmy. Bardzo gwałtownie. Bo to jest ten moment, w którym 99% pożyczkobiorców popełnia błąd w swoim myśleniu. Ten błąd, kosztujący często wieloletnie topienie się w odmętach długów, nie musi zostać popełniony. Nagrodą, a jej przyznanie może stanowić zaskoczenie, będzie rozłożenie chwilówki VIVUS na raty.
Dlaczego firma pożyczkowa nagle miałaby zmienić zdanie? To proste i mówiliśmy o tym na początku rozdziału: im jesteś silniejszy, tym silniejszą masz pozycję i więcej zdziałasz. Chcesz zobaczyć, jak działa to w przypadku rozłożenia na raty chwilówki VIVUS?
VIVUS - raty dla tych, którzy okażą się silni...
lub wystarczająco zdesperowani, ale nie przerażeni. Jest pewien etap życia pożyczki, w którym dochodzi do zmierzenia się sił pożyczkodawcy i klienta. To etap, gdy klient ma kłopot ze spłatą pożyczki. Na tym etapie na pożyczkobiorcę wywierana jest presja (maile, telefony, SMS-y) mająca spotęgować poczucie jego problemu. A tym samym zmobilizować go do szukania rozwiązania. Dla wielu słabych psychicznie rozwiązanie to oczywiście kolejna chwilówka.
Dlaczego tak się dzieje? Firma pożyczkowa przed swoje zachowanie (wywieranie presji na dłużniku) nie dopuszcza do tego, aby ten zaczął myśleć racjonalnie. A myślenie takie doprowadziłoby go do konkluzji, że to nie tylko on ma problem. Problem jest wspólny. A czy nie przypadkiem nawet większy dla pożyczkodawcy? Przecież to on nie otrzymał swoich pieniędzy i to on stara się o ich odzyskanie?
Powstaje pytanie: skoro pożyczkodawca również ma problem, to dlaczego zachowuje się, jakby problem dotyczył tylko dłużnika?
Odpowiedź jest prosta: nie chce stracić dominującej pozycji i przyznać się do problemu. Wywierając presję na dłużnika stwarza wrażenie, że problem jest tylko jego. I to jemu każe działać w poszukiwaniu rozwiązania, samemu pozostając w pozycji dominanta: wydającego polecenia, wyznaczającego terminy, oczekującego wyjaśnień i tłumaczeń.
Paradoksalnie w układzie pożyczkodawca - klient hegemonem jest ten, którego powstały problem dotyka bardziej! Ponieważ ten socjotechniczny trick sprawdza się od lat, każdy pożyczkodawca stosuje go powielając schematy autokratycznego podejścia do relacji.
A gdyby tak pożyczkobiorca świadomy tego, że problem jest wspólny, zachował się inaczej, niż przytłaczająca większość jego współbraci w pożyczce, czyli odszedł od schematu, w który spycha go (poprzez szereg zabiegów psychologicznych) pożyczkodawca?
Okaże się wówczas, że może nie mieć problemu z rozłożeniem pożyczki na raty. Wystarczy, że "przetrzyma" VIVUS-a 60 dni od daty wymagalności pożyczki.
Dlaczego VIVUS rozkłada chwilówki na raty?
Tak oto doszliśmy do najważniejszego chyba rozdziału: co stanie się, gdy powiemy pożyczkodawcy: "mój dług to również Twój problem". Jeśli pożyczkodawca uzmysłowi sobie, że z danym klientem nie osiągnie nic poprzez stosowanie szeregu zabiegów psychologicznych (windykacja telefoniczna i SMS-owa, windykacja zewnętrzna - wywieranie presji czasu na dłużniku, stwarzanie wrażenia, że brak spłaty pożyczki VIVUS w terminie zamieni życie dłużnika w piekło) zaczyna traktować jego dług jako swój problem.
Brak dobrowolnej spłaty i odporność na działanie windykacji zmusza bowiem wierzyciela do podjęcia jednego z dwóch ruchów: wejścia na drogę prawną lub sprzedaży długów.
Droga prawna to koszty, długi czas oczekiwania na ewentualne odzyskanie pieniędzy i niepewność skuteczności obranej drogi.
Sprzedaż długu (cesja długu) to ogromna procentowo strata. Wszak sprzedaż złych długów to duże ryzyko dla kupującego, stąd poprzez cesję odzyskać można maksymalnie kilkadziesiąt procent wartości sprzedawanego długu.
Jedno i drugie rozwiązanie to koszty i kłopoty dla firmy pożyczkowej. Wie ona o tym doskonale, czy zatem nie lepiej jej na tym etapie pójść na ugodę z niesfornym klientem niż godzić się świadomie na koszty lub co gorsza straty?
To przecież ekonomicznie uzasadnione. Dlaczego zatem dłużnicy firmy VIVUS twierdzą, że rozłożenie chwilówki na raty jest niemożliwe, skoro może być stosunkowo proste?
Odpowiedź jest równie prosta: nie sprawdzili, jak zmienia się polityka firma chwilówkowej (prawie każdej, nie tylko VIVUS) w zależności od magicznego dla pożyczkodawcy wskaźnika DPT (dni po terminie).
W przypadku firmy VIVUS procedura rozkładania chwilówki na raty odblokowuje się po 60 dniach. Aby zrozumieć powód, wystarczy rzucić okiem na poniższe dane:
Jest to historia spłaty jednego z klientów firmy pożyczkowej, obrazująca to, o czym właśnie czytasz....
VIVUS a BIK
Każdy biorący chwilówki w VIVUS-ie trafia automatycznie do BIK, czy też - jak się to zwykło potocznie mawiać - VIVUS wpisuje do BIKu. Dzieje się tak, gdyż firma VIVUS posiada z BIK umowę, na mocy której dane dotyczące wszystkich udzielonych pożyczek trafiają do bazy Biura Informacji Kredytowej, gdzie są na bieżąco aktualizowane.
Pokazana powyżej historia jednego z byłych klientów, dzięki temu właśnie, iż była od początku do końca rejestrowana w BIK-u pozwala pokazać na realnym przykładzie, co dzieje się z pożyczką, której klient nie może spłacić. Od września do zaledwie lutego trwała próba odzyskania przez pożyczkodawcę pieniędzy. W tym czasie windykowany dłużnik usłyszał przynajmniej kilkadziesiąt razy, że lada moment zajmie się nim komornik. Dłużnik najwyraźniej miał konto bezpieczne od komornika i nic sobie z tych gróźb nie robił, choć zapewne brzmiały wiarygodnie.
Dlatego już w marcu VIVUS zdecydował się sprzedać trudny dług, czyli pozbyć się kłopotu. Zapewne mając do wyboru sprzedanie długu z dużą stratą, a podpisanie z klientem układu ratalnego bez wahania wybrałby to drugie rozwiązanie.
Zapewne również klient, który pokazał VIVUS-owi, że niespłacany dług to kłopot wierzyciela, nie musiałby o rozłożenie chwilówki specjalnie zabiegać, a tym bardziej się prosić.
Rozłożenie chwilówki na raty byłoby bowiem dla obu stron prawdziwym wybawieniem z kłopotu. Firma pożyczkowa byłaby dla swojego klienta - dłużnika partnerem w szukaniu każdego rozwiązania, które sprawi, że uniknie strat spowodowanych źle ulokowaną pożyczką. Partnerem, który zgodzi się na niejedno, rozsądne ustępstwo.
Pamiętaj o tym, gdy usiłujesz bezskutecznie rozłożyć chwilówkę na raty. Niekoniecznie w VIVUS-ie, ale w każdej dowolnej firmie pożyczkowej. Jeśli nie będziesz dla wierzyciela partnerem do rozmów - nie uzyskasz nic. A to, czy będziesz takim partnerem, zależy wyłącznie od Ciebie.
Wierzyciel praktycznie zawsze będzie starał się scedować na Ciebie konieczność znalezienia wyjścia z kłopotu, jeśli się w nim znaleźliście. Oczywiście obarczając Cię wszystkimi kosztami znalezienia i wdrożenia rozwiązania. Odrzucając, rzecz jasna, propozycje z jego punktu widzenia najmniej korzystne (czytaj: na których najmniej zarobi).
Miej na uwadze, że zachowując się jak schematyczny dłużnik nie uzyskasz od wierzyciela nic lub otrzymasz propozycję rozwiązań, za które będziesz musiał słono zapłacić.
Tylko wówczas, gdy wierzyciel zacznie traktować Cię jako partnera wypracujecie partnerskie rozwiązanie. A takim może być na przykład rozłożenie chwilówki na raty.